This has probably been my last Malifaux. GG2016 tournament. It took place at
FGB in Warsaw in January 14th. It was a small local tourney.
To był prawdopodobnie mój ostatni turniej Malifaux na zasadach GG 2016. Miał miejsce w FBG w Warszawie. To byłą mała lokalna impreza.
|
Board setup for game 1 |
Flank Deployment
Strategy: Extraction
Schemes: Convict Labor, Exhaust Their Forces, Leave Your Mark, Search the Tuins, Occupy Their Turf
In my first game I faced Misaki with a list full of hard hitting beatsticks (Izamu, Lone Swordsman, Shadow Emissary), supported by two Oiran. I chose to field Titania, Aeslin (for the anti-lure bubble), Barbaros and one Depleted (to stay put in the middle), Mysterious Effigy, the Claw, Widow Weaver, Primordial Magic.
I haven't used Aeslin before. She seems too weak to compete for the henchman spot on Titania's crew (especially her lack of armor is a bummer) so I normally leave her out. In this game she did really well and helped me keep everyone in the middle (at least before she died, which happened pretty much right after she got attacked). In the course of the game I lost Barbaros, Aeslin, and even Titania (I didn't control my hand too well and lost her after Misaki hit her Assassinate trigger). Despite that I managed to take down Lone Swordsman and prevent Izamu from doing anything significant (thanks to Titania's Behold my Glory Trigger, and a Paralyze from Widow Weaver). We run out of time (if we continued I would most likely have been completely tabled) and luckily for me at that point I was still leading in VPs thanks to Markers that allowed me to score for Search the Ruins. My opponent was inconsolable as I managed a 4-2 win in the end.
I was one of those games when the opponent wants to double check your every move, measure all the distances, and has a very serious attitude to the game. It's definitely not how I like to play but I can understand that people come from different gaming system backgrounds where such attitudes can sometimes be common...
|
Situation on the board after deployment |
|
Titania's crew is moving closer to the centre |
W pierwszej grze przyszło mi zmierzyć się z Misaki i listą pełną mocno bijących twardzieli (Izamu, Lone Swordsman, Shadow Emissary), wspieranych przez dwie Oiranki. Zdecydowałem się na Titanię, Aeslin (jako zabezpieczenie przed lurami), Barbarosa i jednego Depleted (do okupowania centrum), Mysterious Effigy, Clawa, Widow Weaver i Primordial Magic.
Nie używałem wcześniej Aeslin. Wydaje się dość słaba w porównaniu z innymi henchmenami dostępnymi Tytanii (zwłaszcza brak pancerza jest odczuwalny), więc normalnie jej nie wybieram. W tej grze spisała się bardzo dobrze i pomogła mi utrzymać wszystkich w centrum (przynajmniej do śmierci, która nastąpiła zaraz po tym jak została zaatakowana). W trakcie gry straciłem Barbarosa, Aeslin, a w pewnym momencie nawet Titanię (nie pilnowałem dobrze ręki i zabrakło mi karty do uchronienia jej przed triggerem Misaki). Pomimo tego, udało mi się zdjąć Lone Swordsmana i ograniczyć działania Izamu (głównie dzięki triggerowi Titanii Behold my Glory i Paraliżowi od Widow Weaverki). Skończył się czas (gdybyśmy kontynuowali, najprawdopodobniej zostałbym całkowicie zmieciony ze stołu), i na szczęście dla mnie w tym momencie prowadziłem jeszcze na punkty dzięki Markerom które pozwoliły mi na zapunktowanie za Search the Ruins. Mój przeciwnik był niepocieszony, kiedy okazało się że końcowy wynik to 4-2 dla mnie.
To była jedna z tych gier, podczas których przeciwnik ciągle chce sprawdzić każdy ruch, zimerzyć wszystkie odległości, i ma bardzo poważne podejście do gry. To na pewno nie jest styl który mi odpowiada, ale też jestem w stanie zrozumieć to, że ludzie mają nawyki i doświadczenia z innych systemów bitewnych, gdzie takie praktyki są na porządku dziennym...
2nd Round
Standard Deployment
Strategy: Interference
Schemes: Convict Labor, Take Prisoner,
Hunting Party,
Set Up (Cassandra), Public Demonstration
|
Board for game 2 |
I took Titania again. Set Up is a great scheme for her. I also took Hunting Party and deployed Nekima far on the right side in hopes of catching some Scheme runners. I also took the Claw (I really like his ranged attack and his "lure" is really good too), Mysterious Effigy, Doppelganger, and Widow Weaver (who didn't really do much for me in this game). I faced a thematic Colette list filled with Showgirls and supported by Mechanical Rider.
First turn was all about moving in position for turn 2 and my opponent threw numerous Scheme Markers down. I quickly realized he had Convict Labor and moved Nekima forward on the right where she looked to start next turn with killing a lonely Performer.
My opponent won initiative in turn 2 and moved Cassandra far into my half of the board, killing the Pukeworm. I should have kept it further in the back as his main purpose is just to be there and give me a card to cycle at the beginning of each turn. His Ca attack can come in handy when there are Web Markers in place but in this game the opponent kept his forces spread out in the back. However, at that point I knew both of his Schemes and was able to plan limiting his options. Luckily for me, I had Set Up on Cassandra and was able to quickly throw down Scheme Markers around her. In the meanwhile Titania flew ahead on the left side and started dropping Scheme Markers, blocking Convict Labor on that side of the board. Nekima controlled the right side and (after becoming Queen's Champion) started easily picking off Mechanical Doves, blocking Convict Labor in her area.
The game ended 7-2 in my favor. My opponent was good sport and it was a very enjoyable game (though first turn seemed to take ages with so much careful positioning). Luck played a big part here as well as my second turn hand was very good, giving me a solid backup. This victory meant that I was going to face a Guild player for the top spot in the tournament.
|
A view from the other side of the table |
Znowu zdecydowałem się na Titanię. Set Up to idealny Scheme dla niej. Wziąłem też Hunting Party i wystawiłem Nekimę daleko na prawej stronie, licząc na złapanie paru Scheme Runnerów. Ekipę uzupełnił Claw (lubię jego atak na dystans, jego "lure" też jest niezłe), Mysterious Effigy, Doppelganger i Widow Weaver (która akurat w tej grze nie zdziałała zbyt wiele). Przyszło mi zmierzyć się z tematyczną ekipą Colette pełną Showgirls i uzupełnioną Mechanical Riderem.
Pierwsza tura to przede wszystkim pozycjonowanie w przygotowaniu na 2, mój przeciwnik zrzucił dużo Scheme Markerów. Szybko zdałem sobie sprawę z tego, że ma Convict Labor i przesunąłem Nekimę do przodu na prawym skrzydle, gdzie czaiła się już do zaatakowania samotnej Performerki na początku kolejnej tury.
|
Cassandra scores for team Colette but finds herself in a tight spot |
Przeciwnik wygrał inicjatywę w 2 turze i szybko przesunął Cassandrę do przodu, zabijając mi Rzygorobala. Powinienem był trzymać go znacznie dalej, w końcu jego zadanie to na dobrą sprawę tylko dawanie dodatkowej karty do przerzucenia na początku tury. Jego atak Ca może być przydatny jeśli leżą już Web Markery, ale w tej grze przeciwnik trzymał większość modeli rozrzuconych daleko w tyle. Ale przynajmniej w tym momencie poznałem już oba Schemy i mogłem zacząć kontrować. Na moje szczęście, miałem Set Up na Cassandrze i mogłem szybko ułożyć wokół niej Markery. W międzyczasie Titania poleciała do przodu na lewej stronie i zacząła zrzucać Scheme Merkery, blokując tam Convict Labor. Nekima kontrolowała prawą flankę (po zostaniu Czempionem Królowej) i bez problemów mogła niszczyć Mechaniczne Gołębie, blokując Convict Labor na swojej stronie.
|
My hand for turn 2, Dreamer would approve! |
Gra zakończyła się wynikiem 7-2 dla mnie. Mój przeciwnik był bardzo w porządku i grało się przyjemnie (chociaż pierwsza tura ze wszystkimi kombinacjami przy ustawieniu trwała strasznie długo). Szczęście odegrało tutaj na pewno dużą rolę, od drugiej tury miałem na ręce bardzo dobre karty, co dało mi solidne zaplecze. Wygrana oznaczała, że miałem zmierzyć się z graczem Gildii o pierwsze miejsce.
|
Nekima takes control of the middle |
3rd Round
Corner Deployment
Strategy: Headhunter
Schemes: Convict Labor,
Show of Force, Leave Your Mark, Public Demonstration,
A Quick Murder
|
I finally got to test these |
I knew that I was going to face Guild so I expected powerful gunfire line. I decided to try Zoraida and run her with Will-o-wisps for the first time. I added McTavish, Doppelganger, Iggy, Lilitu, and one Silurid. I faced Perdita with Francisco, Samael (he was an obvious choice for A Quick Murder), Abuela, Enslaved Nephilim, and two Wardens. I had upgrades on McTavish, Lilitu, and Doppelganger so I took Show of Force.
|
My deployment |
In retrospect, it wasn't a good choice as the middle of the board was almost completely empty and it was a great shooting range for the Guild. I probably would have scored a point or two for Leave Your Mark if I'd taken a second Silurid instead of Lilitu or Iggy.
The game was really intense and we were going point for point. I managed to kill Samael with McTavish but lost him a moment later. The problem with 'Dita is that you can't really hide from her. She's got so much mobility and she ignores cover, which means that if she wants something dead, she will most likely have it her way. I thought that my best bet was to make sure I get my 3VP before my opponent does the same.
During the course of the game I made another big mistake which allowed my opponent to realize what my second scheme was. In another difficult situation I lept forward with my Silurid to pick up a head, knowing very well that I was going to lose it and his head will be picked by opponent in turn. I thought that a point for point is still better than 1VP for the opponent and 0 for me.
I managed to Hem Francisco with Voodoo doll and I had very good hand with two high tomes,. It meant that I'd be able to move with Doppelganger to the center (or lure Fran close with Lilitu to have Fran's head nearby) and kill the henchman, staying close enough to the centre to score for Show of Force. I didn't get to try it as the tournament ended at that point with my 6-7 loss.
It was a really great, exciting game and I think we both played it really well and made (mosty) good decisions. In the end I lost and was second overall, but I felt satisfied in the end. My opponent had a relaxed attitude, we cracked a few jokes every now and then and didn't waste time reading each other's unit cards or double measuring everything. This is how Malifaux should be played!
|
Shooting range in the centre |
Wiedziałem, że czeka mnie spotkanie z Gildią, więc spodziewałem się mocnego ostrzału. Zdecydowałem się wybrać Zoraidę i po raz pierwszy użyłem Will-o-Wispów. Dodałem McTavisha, Doppelgangera, Iggy'ego, Lilitu, i jednego Silurida. Po przeciwnej stronie stołu czekała Perdita z Francisco, Samaelem (który był oczywistym wyborem jako cel do A Quick Murder), Abuelą, Enslaved Nephilimem, i dwoma Wardenami. Miałem upgrady na McTavishu, Lilitu, i Doppelgangerze, wiec wybrałem Show of Force. Z perspektywy czasu widzę, że nie był to dobry wybór, ponieważ środek stołu był prawie kompletnie pusty i w praktyce był świetną strzelnicą dla Gildii. Pewnie udałoby mi się zdobyć punkt lub dwa za Leave Your Mark gdybym zamiast Lilitu albo Iddy'ego wziął drugiego Silurida.
Gra była bardzo intensywna i szliśmy równo punkt za punkt. Udało mi się zabić Samaela McTavishem, ale straciłem go chwilę później. Problem w walce przeciwko Perdicie polega na tym, że naprawdę ciężko się przed nią ukryć. Jest bardzo mobilna i ignoruje osłonę terenową, co w praktyce oznacza, że jeśli chce żeby coś zeszło, to to osiągnie. Doszedłem do wniosku, że lepiej będzie zdobyć te 3VP zanim mój przeciwnik uzyska to samo.
Podczas gry popełniłem kolejny duży błąd który pozwolił przeciwnikowi na poznanie mojego drugiego Schemu. W innej trudnej sytuacji skoczyłem do przodu Siluridem żeby podnieść głowę, zdając sobie doskonale sprawę z tego, że za chwilę go stracę i przeciwnik podniesie jego głowę. Kalkulowałem i uznałem, że lepiej zdobyć 1 punkt i stracić 1 niż dać szansę przeciwnikowi na zdobycie 2 przy braku moich.
|
At this point the game finished |
Udało mi się zrobić Hem na Francisco laleczką Voodoo i miałem bardzo dobre karty na ręce z dwoma wysokimi księgami. To oznaczało, że miałbym możliwość podejścia do środka (i zdobycia punktu za Show of Force) i strzelenia , dobijając go (albo wcześniej zrobienia na Francisco Lure, żeby mieć jego głowę do zebrania bliżej). Nie udało mi się jednak przeprowadzić żadnego z tych manewrów, ponieważ na tym etapie zakończył się turniej, a ja przegrałem 6-7.
|
Good game and great sportsmanship |
To była naprawdę świetna, ekscytująca gra i myślę, że obaj graliśmy naprawdę dobrze, podejmując (głównie) dobre decyzje. Ostatecznie zająłem 2 miejsce, ale czułem się usatysfakcjonowany moim wynikiem. Przeciwnik miał luźne podejście do gry, rzucaliśmy żartami i nie traciliśmy czasu studiując karty modeli przeciwnika czy też dokonując wielu pomiarów. Tak powinno wyglądać granie w Malifaux!
|
My first Wyrd diploma for being in top 3 ! |
And a few pics of my minis. I'd also like to thank the ringer who was doing a very good job during the whole event and he also took most of the pictures you can see in this post.