Monday 28 December 2015

Miss Anne Thorpe

Miss Anne Thorpe is a wastrel and happens to be the latest limited miss model released last Gencon by Wyrd Games. This time she is dual faction and can be hired in both Guild and Ten Thunders (crews led by McCabe). 
In the world of the game Wastrels are children of rich families and the all have a vicious side to them. Getting to Malifaux allowed them to explore it... with impunity. Wastrels are on the cheap side and they function mainly as decent scheme runners and support minions. They have some nice offensive and defensive tricks but you can't really expect much from a 4ss model.

Miss Anne Thorpe to ostatni z modeli miss wydanych przy okazji Genconu przez Wyrd Games. Tym razem posiada cechę dual faction i może być użyta w ekipach Gildii oraz Ten Thunders (dowodzonych przez McCabe'a). W świecie gry "darmozjady" to na wskroś złe dzieci zamożnych rodzin, które zostały wysłane do Malifaux, by móc bezkarnie eksplorować mroczną stronę swojej natury. Należą do najtańszych jednostek i funkcjonują głównie jako przyzwoici scheme runnerzy albo jako jednostki wspierające. Mają parę ofensywnych i defensywnych trików ale też nie można oczekiwać rewelacji po modelu za 4 ss.



The miniature itself is very nice and has a few assembly options with some extra arms and heads. It's probably the first mini of this type that looks like an actual miss. The designers have certainly put extra effort into making sure she looks like one. As far as painting is concerned, I tried to more or less stick to the artwork, which wasn't easy as the colors used by Wyrd artists are typically dark.

Sama figurka jest bardzo ładna i co ciekawe ma parę alternatywnych wersji do złożenia dzięki dodatkowym ramionom i głowom które znajdziemy na wyprasce. To chyba też pierwsza figurka tego typu, która naprawdę wygląda jak miss. Projektanci zdecydowanie dołożyli starań, żeby na taką wyglądała. Jeśli chodzi o malowanie, to trzymałem się raczej wzoru z artworka, co nie było łatwe, bo artyści z Wyrda lubują się w ciemnych barwach.







While painting this mini and several others I've shown on the blog recently, I was listening to the Empire trilogy by Raymond E. Feist and Janny Wurts. I read some of Feist's novels (the Riftwar and the Serpentwar saga along with some stand-alone titles). I thought it might be interesting to return to this universe after a long break and decided to start with the Empire Trilogy as this seemed like the most reasonable choice (at least as far as chronology is concerned). The series follows the story of Mara, a young noble who has to stop her temple education as her father and elder brother are killed in a political intrigue. She is forced to enter the Game of the Council, a relentless and cruel struggle for power in the empire of the Tsuranuanni. 


The books read quite well even though at times it seems like they could be a bit more complicated as it seems like some of the problems faced by the protagonist are too often "miraculously" solved. Despite that, it wasi nteresting to see a different perspective on the Riftwar and learn more about Tsuranuanni society and its strict honor code. I thought the parts about Black Robes were the most interesting. This elite assembly of magicians that functions outside law was already presented in previous novels by Feist but here more was revealed about their hidden agenda. 

I've also read a very nice book I got as a Christmas gift from my wife. "Wilki" (Wolves) by Adam Wajrak is a fascinating journey into the Białowieża Forest, where the author has spent a big part of his life, working as a correspondent for one of the biggest Polish newspapers. He got a chance to observe nature closely, and to learn about wild animals and their habits. Wolves have always fascinated me so it was really great to get more insights into their lives and learn more about how a pack functions. The author debunks many myths about these magnificent animal. He is really passionate about his job and this shows as the book reads very well. There are also some really spectacular pictures in it. I enjoyed reading it thoroughly and will probably try to read some of the other works by Wajrak.


Wednesday 23 December 2015

Disturbing the Sound of Silence





It's way past midnight here and since I'm not going to work tomorrow I continue assembling my recent Wyrd purchases. Yesterday I put together the limited Barbaros - he's definitely a big one and nicely fills his 40 mm base. I also assembled the new Iggy miniature and was pleasantly surprised by very high level of detail, although his face seems a bit flat.

Jest już grubo po północy ale skoro jutro nie idę to roboty, to siedzę i dalej składam ostatnie wyrdowe zakupy. Wczoraj skleiłem limitkę Barbarosa - kawał chłopa, ładnie wypełnia swoją 40 mm podstawkę. Złożyłem też nowy model Iggy'iego i miło zaskoczyła mnie jakość detali, chociaż twarz wydaje się trochę zbyt płaska.


Today I've put together Black Blood Shamans - check out the wingspan, it just begs the question: why these guys don't have flight? You can also see new Tuco. I like the dynamic pose but the model somehow seems a bit too thin. Maybe that feeling will change once I start working on the mini. I also cleaned the mold lines on Aionus and that wasn't fun. The miniature is cast in PVC (the same pseudo-resin material Warmachine minis are cast in as far as I know) and comes already assembled (yes, there are noticeable gaps between the pieces). The material is much softer than the standard plastic Wyrd uses and cleaning it was a bit troublesome . The model is very nice nonetheless and I think I've come up with a good idea for his base.

Dzisiaj skleiłem Black Blood Shamans - zwróćcie uwagę na rozpiętość skrzydeł. Aż nasuwa się pytanie o brak cechy flight u tych postaci. Na zdjęciu widać też nowego Tuco. Podoba mi się dynamiczna poza ale mimo to wydaje się być nieco zbyt wątłej budowy. Może to wrażenie minie jak już zacznę go malować. Oczyściłem też Auionusa i to była średnia przyjemność. Figurka jest odlana w PVC (ten sam materiał co pseudo-żywiczne figurki z Warmachine o ile się nie mylę) i na starcie jest już sklejony (tak, widać wyraźne szczeliny pomiędzy częściami). Ten materiał jest dużo bardziej miękki niż standardowy plastic używany przez Wyrda i oczyszczanie go z nadlewów było dość kłopotliwe. Mimo to figurka wygląda bardzo ładnie i chyba udało mi się wykminić dla niego całkiem fajną podstawkę.



Tuesday 22 December 2015

Hooded Rider (M2E version)



I had a chance to work on the old metal version of this model. It was a great miniature, though a bit cumbersome to paint. Assembling it was also quite challenging. M2E version of this model is completely different. The mount has a more dynamic pose and the rider has also been completely redisigned. While there are some good changes (better proportions, especially his head), there are also some I wasn't happy about (the sword looks too plain in comparison to the massive blade it wielded in previous version, some of the details on the mount are a bit too smooth). I also think the old version looked a bit more menacing with better details, tattered cloak and skull-like snake heads. I didn't like it that much when I started working on it but as I progressed with painting, the model grew on me. 

Like the other three Malifaux Riders of Apocalypse, the Hooded one offers great mobility and some nice tricks with scheme markers. Also, similarly to others, his power grows with each successive turn, meaning that late game he is not only very difficult to take down but he also deals heavy damage. It means that keeping him safely hidden in turns 1-2 will be a reasonable tactic.



Miałem już okazję malować starą metalową wersje tego modelu. To naprawdę niesamowita figurka, choć dość nieporęczna w malowaniu. Składanie jej też nie było łatwe. Drugoedycyjna wersja wygląda zupełnie inaczej. Wierzchowiec ma dużo bardziej dynamiczną pozę, a jeździec został zaprojektowany na nowo. Niektóre to zmiany na plus (lepsze proporcje, zwłaszcza jeśli chodzi o głowę), ale są też takie które mniej mi się podobały (miecz wygląda dość banalnie w porównaniu z ogromną bronią którą miał Jeździec w poprzedniej wersji, niektóre detale na wierzchowcu są zbyt gładkie). Stara wersja miała też nieco bardziej złowrogi wygląd dzięki lepszym detalom, zniszczonym płaszczu i czaszko-podobnym głowom węży.Początkowo nie byłem przekonany do nowej wersji, ale w miarę postępu prac powoli się do niej przekonywałem.

Tak jak pozostali trzej Jeźdźcy Apokalipsy z Malifaux, Zakapturzony wyróżnia się dużą mobilnością i dobrymi trickami ze scheme markerami. Dodatkowo, tak jak pozostali jeźdźcy, jego siła rośnie z każdą kolejną turą. W praktyce oznacza to, że pod koniec gry nie tylko jest go bardzo ciężko zabić, ale też trzeba się liczyć z dużymi obrażeniami, które może zadać. Oznacza to też, że na początku gry, podczas 1-2 tury, lepiej trzymać go bezpiecznie ukrytego.




Friday 18 December 2015

No...

... I don't have a problem, and I can stop any time.

Nie, zdecydowanie nie mam problemu i mogę w każdej chwili przestać.


Saturday 12 December 2015

Midnight WIP

I've done some work on my Hooded Rider. It's still an early work in progress shot but I'm finally beginning to get there...

Wreszcie pomalowałem coś konkretnego na moim Zakapturzonym Jeźdźcu. To póki co wczesny etap malowania, ale powoli zaczyna to jakoś wyglądać... 

Tuesday 8 December 2015

It's Hammertime!


I'm a big fan of Wyrd plastic models but every now and then I work on old metal versions. Many of them suffered from scale issues or were a true nightmare to assemble, but there are some that stand out in terms of quality of the cast. Taelor is a good example and she is one of the few models which I like more in their old version. 
When you look at the model it's actually hard to believe she's made of just one piece. No glue was needed to prepare her for painting, I only had to remove the mold lines (which is a bit more difficult then with plastic models). Her proportions are realistic and the pose is very good too. The details look great as well, her face looks amazing, with clearly defined cheekbones and sharp details on her mouth. 
Painting her was a lot of fun and I enjoyed picking out all the small bits with a brush. I initially wanted to give her a more vivid, pink hair but in the end decided to keep it red, using toned down shades. I also painted the Good Lady (her Relic Hammer) using gold. I realize that in reality it's a soft metal and it wouldn't really work well with weapons (hello warriors of Khorne!), but I wanted it to stand out in contrast to her pneumatic arm, And besides, it's Malifaux, so things don't have to be what they look like at first glance.
The only problematic thing I didn't really like so much was her hair. The strands of hair are cast in thick lines, so it requires some really careful brushwork while painting. Also, her stomach, while cast really well, lacks detail and I had to put extra effort to paint muscles on it. Not a big deal, but it was another thing that required additional work.

Bardzo lubię plastikowe figurki od Wyrda, ale od czasu do czasu zdarza mi się też pracować ze starymi, metalowymi wersjami. Wiele z nich ma problemy ze skalą, niektóre to prawdziwy koszmar przy sklejaniu, ale są też i takie, które wyróżniają się jakością wykonania. Taelor to dobry przykład, jest to jeden z nielicznych modeli które wolę w starszej, metalowej wersji. 
Patrząc na nią aż ciężko uwierzyć, że cały model odlany jest w jednej części. Do przygotowania jej do malowania nie potrzeba ani kropli kleju, trzeba tylko usunąć linie po odlewie (co zawsze jest trochę bardziej praco i czasochłonne przy metalowych figurkach). Jej proporcje są realistyczne, jej poza jest też ciekawa. Detale wyglądają świetnie, zwłaszcza jej twarz - kości policzkowe są wyraźnie widoczne, dobrze też wyglądają usta.
Malowanie tej figurki było czystą przyjemnością i bez problemu mogłem podkreślić wszystkie detale. Początkowo chciałem pomalować jej włosy przy użyciu bardziej jaskrawego, różowego koloru, ale ostatecznie zdecydowałem się użyć bardziej stonowanych czerwonych barw. Jej młot runiczny, Dobra Pani, został pomalowany na złoty kolor. Doskonale zdaję sobie sprawę, że w rzeczywistości ten metal jest stosunkowo miękki i nie zdałby egzaminu jako broń (pozdrowienia dla wojowników Khorne'a!), ale zależało mi na tym, żeby mieć kontrast do pneumatycznego ramienia. Poza tym, w końcu to Malifaux, a więc nie wszystko musi być tym na co wygląda na pierwszy rzut oka.
Jedyną rzeczą, która mniej mi się tutaj podobała są włosy. Pasma włosów są odlane w grubych liniach i wymagają bardzo ostrożnej pracy z pędzlem przy rozjaśnianiu. Poza tym, jej brzuch, pomimo tego że jest odlany naprawdę dobrze, nie ma detali i musiałem włożyć sporo dodatkowej pracy w namalowanie na nim mięśni. Nie był to wielki problem, ale też była to kolejna rzecz wymagająca dodatkowej pracy.



Taelor is a go-to mercenary when you're facing summoners. She has an excellent ability ("Welcome to Malifaux"), which allows her to take charges out of her turn and target any newly summoned models within 9' of her. She is also relentless, so horror duels don't matter to her at all. With an impressive Ml7, her Relic Hammer dishes out scary amounts of damage, and has an amazing 3' range. It also receives two positive twists against constructs and Tyrants. Her other attack, Hammer Fall, is a (2) action that doesn't do that much damage, but it affects all enemy models in 3' range, and pushed them back after a failed TN14 Df duel. 
When it comes to resilience, her base stats aren't impressive at all. However, she has both Hard to Wound 1, and Hard to Kill. Add to that the fact that she is a henchman and can use soulstones and all of a sudden taking her down looks much more difficult and requires concentrated effort. 
So does she have any weaknesses? As pretty much any Malifaux character, there are some. Most of all, she is fairly slow and has no real defense against against ranged attacks. Put a few firearms together, and Taelor can be in serious trouble.
And last but not least - in the latest book ("Shifting Loyalties"), there is a very nice store with Lady Hammerstrike herself as the protagonist. Probably the best one in the book, check it out if you have access to it. And yes, the title is "Welcome to Malifaux".

Taelor jest oczywistym wyborem w starciach przeciwko masterom przywołującym postacie do gry. Ma świetną umiejętność ("Welcome to Malifaux"), która pozwala jej na szarżę poza aktywacją w kierunku każdej nowo przyzwanej jednostki w zasięgu 9 cali. Jest też nieugięta, a więc horror duels jej nie dotyczą. Jej młot ma bardzo mocne Ml7, świetny zasięg trzech cali, i Taelor potrafi nim naprawdę mocno uderzyć. Dodatkowo, ma zawsze dwa pozytywne flipy przeciwko konstruktom i tyranom. Jej drugi atak, Hammer Fall, to akcja za (2), która co prawda nie zadaje tak dużo obrażeń, ale działana wszystkie modele przeciwnika w zasięgu 3 cali i może je dodatkowo odepchnąć po przegranym TN14 pojedynku na Df.
Jeśli chodzi o odporność, jej bazowe statystyki nie powalają. Jednak mimo tego, ma zarówno Hard to Wound 1, jak i Hard to Kill. Do tego można dodać fakt, że jest henchmanem, może używać soulstonów i nagle okazuje się, że pozbycie się jej z gry wcale nie jest takie łatwe i wymaga większj koncentracji siły rażenia.
Czy w takim razie Taelor ma jakiekolwiek słabe strony? Jak praktycznie u każdej postaci z Malifaux, coś się znajdzie. Przede wszystkim, jest dość powolna i nie ma żadnej szczególnej ochrony przeciw strzelaniu. Wystarczy zestawić parę strzelających jednostek i Taelor może mieć kłopoty.
I na sam koniec mała ciekawostka. W Najnowszym podręczniku doMalifaux ("Shifting Loyalties") znajdziecie bardzo dobre opowiadanie z panią Hammerstrike w roli głównej. Chyba nawet najlepsze z całej książki, jeśli macie do niej dostęp to polecam. Acha, i jej tytuł to oczywiście "Welcome to Malifaux".

Hammertime now!




Tuesday 1 December 2015

Depleted buggers

The Depleted will make a nice addition to my Neverborn collection. They cost only 4 ss but are one of the most resilient minions in the game. With 8 Wds, Hard to Wound +1 and Hard to Kill, their unimpressive Df of 3 becomes less significant. The Depleted are also slow (but can push towards another model with Brilliance using their (0) action). They cannot take interact actions and their Ml is low too, but their main use is just standing in one place, occupy it and force the opponent to waste a lot of time and effort to take them down.


"Wyczerpani" (chyba najbardziej tu pasuje taka nazwa) będą przydatnym dodatkiem do moich Neverborn. Kosztują tylko 4 soulstony ale są jednymi z najbardziej wytrzymałych minionów w grze. 8 ran, Hard to Wound +1 i  Hard to Kill sprawiają, że ich niski Df3 przestaje mieć znaczenie. Jak na Wyczerpanych przystało, są bardzo powolni (chociaż mogą się za 90) pushować w kierunku innych modeli z cechą Brilliance). Nie mogą też podejmować żadnych interakcji i ich Ml jest niskie, ale ich główne zastosowanie to po prostu stanie w jednym miejscu i zmuszanie przeciwnika do zmarnowania czasu i zmuszenie do większego wysiłku tylko po to, żeby usunąć ich z gry na dobre.



Friday 13 November 2015

Water Tower



Nothing really fancy this time, just a Water Tower I got a while ago on ebay. It is actually the first terrain piece I painted using airbrush. It took about 10 minutes and I'm pleased with the effect. I'm also sure it would have taken much longer than that and required more work if I had painted it using brush...

Tym razem nic specjalnego, zwykła wieża ze zbiornikiem na wodę, którą kupiłem jakiś czas temu na ebayu. Tak naprawdę jest to pierwszy element terenu pomalowany w całości aerografem. Zajęło mi to około 10 minut i jestem zadowolony z efektu. Na pewno musiałbym popracować dużo dłużej i włożyć w to więcej wysiłku gdybym malował pędzlem...

Sunday 8 November 2015

Beat Down the Dust

I heard this one earlier today while I was driving and it stuck in my head.

Wednesday 4 November 2015

Twisted Sister


Nekima comes at the cost of 13 ss, which makes her the most expensive model in Malifaux. She is Lilith's sister, but there is no love between them. Sister of the Mother of Monsters feels that she should be the true leader of Neverborn and of Malifaux.
She comes on a 50mm base and is pretty mobile with Flight and Wk6. Her Df is only 5 but she has a high Wp of 7 and 12 Wds with a chance to heal back after killing an opponent and Regeneration +1. Also, Black Blood can discourage enemy models from targeting her in melee.


Koszt Nekimy jest najwyższy w grze (13 soulstonów). Nekima to siostra Lilith, ale panie nie darzą się sympatią. Siostra Matki Potworów czuje, że to ona powinna być prawdziwym liderem Neverborn i Malifaux.
Nekima ma podstawkę o rozmiarze 50mm i jest całkiem mobilna dzięki Wk6 i możliwości latania. Jej Df to tylko 5, ale ma Wp7 i 12 ran z szansą na podleczenie się po zabiciu przeciwnika, i Regenerację +1. Dodatkowo, Black Blood skutecznie zniechęca przeciwników do atakowania jej w walce wręcz.



Nekima is a true beast in melee. High initial Ml value of 7 (and a ram) coupled with impressive damage track (4 as weak!) make her an opponent to be reckoned with. Melee Expertmeans that she can get one extra attack for free as long as the opponent is within her (impressive) range of 3'. On a mask, there is a trigger that forces opponents to take a 14 Wp duel of be pushed 5' in any direction. On a ram she gets bonuses if she kills her leader. It is a rare situation but can be used when the leader is about to die anyway. As a result, Nekima gains Melee Master and heals 4 Wd. She can also damage enemies with Black Blood and do that twice as a (0) action as long as she has a 4 of Masks. Nekima synergizes well with growth lists as she can (with an upgrade) help the Nephilim grow or mature. She also has a potential chance to summon Terror Tots.

Nekima to prawdziwa bestia w walce w zwarciu. Wysoka wartość Ml7 (i baran) w połączeniu z imponującym dmg (przy weak jest to aż4!) czynią z niej przeciwnika, z którym każdy musi się liczyć. Melee Expert daje jej dodatkowy atak za darmo, pod warunkiem, że przeciwnik jest w jej (imponującym) zasięgu 3 cali. Na masce może użyć triggera, który wymusza na przeciwnikach Wp14 duel. Przegrana oznacza odepchnięcie ich o 5 cali w wybranym kierunku. Przy baranie dostaje solidne bonusy, jeśli zabije swojego lidera. To raczej rzadka sytuacja, ale może okazać się ciekawą opcją kiedy lider i tak jest bliski śmierci. W takim wypadku Nekima dostaje cechę Melee Master i leczy 4 rany. Dodatkowo Nekima może też (nawet 2 razy na turę) zadawać obrażenia dzięki Black Blood, jeśli tylko ma kartę Mask o wartości co najmniej 4. Nekima ma dużo synergii z listami opierającymi się na growth, dzięki specjalnemu upgradowi może pomóc Nephilimom rosnąć albo też zmieniać się w dorosłe osobniki. Ma też szansę na przywołanie w grze Terror Totów.


The plastic version of Nekima is completely different than the old metal one. First of all, she is significantly smaller now (even though she still comes on a 50mm base). She also comes with the stone she is standing on packed in the box. It's a good thing as it means that there are no problems with gluing her to the base. It was a big issue with the metal version, which was glued only at one point close to one ankle. It meant that the link was bound to break sooner rather than later. Other than the size issue, the proportions are better, though she doesn't have the appearance of a Ht 3 model. Here's a good picture comparing the two found on GMorts blog.
I painted three versions of this model, and while all were done simultaneously, I used different bases (unfortunately I don't have a picture with the one I painted using the stone from her boxed set). Also, one of them was temporarily mounted on "Apollo 13" I made for round 5 of the Iron Painter competition (I did it just for fun despite being eliminated earlier). I called that entry "Houston, We've Had a Problem".
It is a nice miniature, although it lacks the twist that many other Malifaux models have. She looks pretty good, but in the end she's just another female-daemon-warrior,which just seems like a generic thing.

Nekima was actually painted in... summer. So with this entry I've now caught up with my blog backlog. Anything I publish from now on will be a new work. I currently have several minis on my workspace so some updates should follow later this month.




Plastikowa wersja Nekimy jest zupełnie inna niż metalowa. Przede wszystkim, jest znacznie mniejsza (pomimo tego, że też ma podstawkę 50mm). Skałka na której stoi jest częścią zestawu z boxa. To całkiem praktyczne rozwiązanie, bo dzięki temu łatwo ją przykleić do podstawki. To był duży problem z wersją metalową, którą trzymała się z podstawką tylko w jednym cienkim miejscu na wysokości stopy. To praktycznie gwarantowało pęknięcie przy najbliższej okazji. Poza problemem skali, proporcje są lepsze, chociaż plastikowa Nekima nie wygląda zbyt imponująco jak na model Ht3. Warto spojrzeć na zdjęcie porównujące oba modele znaleziona na blogu GMorta.
Malowałem trzy wersje tego modelu i na każdej przygotowałem inną podstawkę (niestety nie mam zdjęcia tej na skałce z boxa). Dodatkowo, jedna z nich była tymczasowo przyczepiona do "Apollo 13" i użyta do mini dioramki z 5 etapu konkursu Iron Painter (tematem rundy było "Space Oddity", malowałem to tylko dla zabawy bo odpadłem już na wcześniejszym etapie). Nazwałem tamtą pracę "Houston, mamy problem".
To całkiem ładna figurka, chociaż brakuje jej tego "czegoś" co mają inne modele z Malifaux. Wygląda OK, ale nie jest to nic specjalnego ponad kolejny model typu żenska-demonica-wojownik. 

Nekimę malowałem... latem. Tak wiec tym wpisem nadrobiłem wszystkie blogowe zaległości. Wszystko publikowane dalej będzie już dokumentacją bieżącej pracy. Mam w tej chwili na warsztacie kilkanaście modeli, tak więc kolejne wpisy powinny się pojawić w dalszej części bieżącego miesiąca.






Friday 30 October 2015

Mimic time



Doppelganger is a mystical creature known in folklore. According to various legends, it can change its shape and mimic other creatures. Wyrd likes to use commonly known themes in Malifaux and they've adapted this idea into their game. What's more, it also goes really well with the theme of nasty Neverborn creatures taking shapes that humans know only from tales.
There are now two versions of Doppelganger available and I had a chance to paint both. I really like the design of the new plastic one. Its proportions are better and the pose is interesting. However, the details are a bit too smooth for my liking (it often happens with plastic Wyrd minis), especially compared to crisp detail on the old metal version. The pose is also a little better in my opinion, as you can't really tell that it's not a human when you look at it from the front. However, this version has one significant problem - large "hobbit" feet (which is also a common complaint when it comes to old metal Wyrd models).


Doppelganger (a właściwie sobowtór) to mistyczna istota rodem z folkloru. W legendach potrafił zmieniać kształt inaśladować inne istoty. Wyrd lubi używać znanych motywów w Malifaux i ten też zaadaptowali do swojej gry. Co więcej, pasuje to bardzo dobrze do tematyki stworów z frakcji Neverborn, które lubią przebierać kształty znane ludziom tylko z legend.
Obecnie można jeszcze dostać dwie wersje Doppelgangera i miałem okazję malować obie. Bardzo podoba mi się plastikowy model. Ma zdecydowanie lepsze proporcje i poza jest ciekawa. Minusem są zbyt wygładzone detale (co niestety często zdarza się plastikowym figurkom Wyrda), zwłaszcza w porównaniu z wyraźnie widocznymi szczegółami na metalowej wersji.Trochę bardziej podoba mi się też poza tej wersji. Patrząc na nią od przodu, ciężko powiedzieć że nie jest to człowiek. Dopiero spojrzenie na tył modelu rozwiewa wszelkie wątpliwości. Jedynym problemem  są zbyt duże "hobbickie" stopy (co niestety często zdarzało się w wypadku metalowych figurek Wyrda).



Doppelganger is a versatile enforcer. It can (0) mimic any action of a Non-Leader character as long as it doesn't mention the model by name. It can be a (1) action from card or from upgrade.
Another huge thing is that you get a chance to cheat the initiative flip (before the soulstones are used). It can be a game-turning situation.
Doppelganger has a low Df of 5 and 8Wd, which can go down quickly if it gets hit hard. However, it is manipulative 14 and has another (0) action to help him with either Sh or Ml attacks.
It also has a solid Wk of 6 and can take Interact actions while engaged. 
I haven't tried the Doppelganger in game yet but all of these options seem like a bargain for the cost of 7 soulstones. 

Sobowtór to wszechstronny enforcer (jakoś słowo ochroniarz mi tu średnio pasuje). Za (0) może imitować dowolną akcję nie-lidera (pod warunkiem, że nie ma w jej opisie nazwy jednostki). To może być każda inna akcja z karty postaci za (1) lub też z upgrade'u.
Kolejną świetną opcją jest możliwość cheatowania inicjatywy (przed użyciem soulstonów). To może być punkt zwrotny w grze.
Doppelganger ma niskie Df 5 i 8 Wd, które znikną szybko jak już coś silnego go trafi. Na szczęście ma cechę Manipulative 14 i kolejną akcję za (0), która może pomóc w obronie przed atakami Ml lub Sh. 
Ma też solidny Wk 6 i może robić akcje typu Interact będąc w zwarciu. 
Nie miałem jeszcze  okazji przetestować Doppelgangera w akcji, ale wszystkie te umiejętności wydają się być niezłą opcją za koszt 7 soulstonów.

Friday 23 October 2015

Abuela #2


I really like the old classic Abuela miniature. I even managed to win a painting competition when I entered her in a single miniature category. It's a one-piece model with plenty of details and an exceptionally well cast face. Nevertheless, I've been looking forward to the release of new version. A tiny, grumpy, elderly lady in a wheelchair powered by a steam engine - nothing beats that. I wasn't disappointed as the mini is really nice though it's not the easiest one to assemble. When it comes to the challenge of putting her together, her pipe can be compared to Yan Lo's infamous beard. While the plastic miniature lacks the details of the older version, there's enough going for her to keep the miniature in the "awesome" category.


Bardzo lubię starą wersję Abueli. Udało mi się nawet wygrać nią konkurs malarski w kategorii pojedynczy model. To jednoczęściowa figurka z dużą ilością detali i świetnie odlaną twarzą. Mimo to, i tak czekałem z niecierpliwością na plastikową wersję.Drobna, zrzędliwa, starsza dama na wózku zasilanym silnikiem parowym - ciężko to przebić. Nie byłem rozczarowany nową wersją, chociaż składanie jej nie należało do najprostszych zadań. Można to nawet porównać z niesławną brodą Yan Lo jeśli chodzi o poziom trudności. Co prawda figurce brakuje nieco detali pierwotnej wersji, ale i tak jest tam wystarczająco dużo dodatków żeby zaliczyć ją do kategorii tych "wypasionych" modeli.




Abuela brings more options to the table, especially if you play Ortegas. She can "wed" any model into the Ortega clan and give it the Family characteristic, making it possible to take advantage of various movement shenanigans. She is an elderly lady so she can be pushed by friendly models (they get an additional (0) action to do so while she's in play). Abuela also has an Obey action. There's a nice damage potential as she can trigger additional attacks (with a Sh of 7 that's a serious threat).


Abuela daje więcej możliwości w grze, zwłaszcza jeśli gra się Ortegami. Może "poślubić" dowolny model z rodziną i tym samym dodać cechę "Family", co pozwala na korzystanie ze sztuczek z ruchem. To starsza pani, a więc może być pushowana przez przyjazne modele (dostają dodatkową akcję za (0) kiedy jest w grze). Abuela ma także akcję Obey. Do tego dochodzi jeszcze solidny potencjalny damage. Babuleńka może odpalić na triggerach dodatkowy atak, co jest naprawdę dużym zagrożeniem przy wysokiej wartości Sh 7.



And last but not least, new Wyrd Chronicles have been released this week (#20). As always, there's plenty of great stuff inside (including previews of Black Friday special exclusives). You will also find my article about working with plastic models inside (By Yan Lo's Beard). It is the second text that I wrote and that got published there (the first one was an article about painting the Depleted in issue 8).

I na sam koniec - nowe wydanie Wyrd Chronicles jest już dostępne (#20). Jak zawsze, znajdziecie tam sporo ciekawych rzeczy (włączając w to preview limitek przygotowanych na Black Friday). Znajdziecie tam też mój artykuł o pracowaniu z plastikowymi modelami (By Yan Lo's Beard). To już drugi napisany przeze mnie tekst opublikowany w Kronikach (pierwszy to artykuł o malowaniu Depleted z numeru 8).

Wednesday 7 October 2015

Malifaux tokens from Art of War Studios - a review





Conditions play a big part in Malifaux. They offer many tactical possibilities. Having a key opponent beatstick slowed or paralyzed can be almost as effective as killing him/her (and in some cases it's easier to pull off). Some masters thrive on using conditions to their advantage (Sonnia, Kaeris, Brewmaster, Shenlong off the top of my head). There's even a separate article in Wyrd Chronicles about them (check it out here, a great read). 

Conditions (ciężko znaleźć dobry polski odpowiednik, niech to będą "efekty" na potrzeby tej recenzji) odgrywaja bardzo istotną rolę w Malifaux. Pozwalają na wiele opcji taktycznych. Spowalnianie czy paraliżowanie silnego przeciwnika jest prawie tak efektywne jak zabicie go (a czasem może być nawet łatwiejsze). Niektórzy z masterów funkcjonują głównie dzięki działaniem stanów w grze (chociażby Sonnia, Kaeris, Brewmaster, Shenlong). Możecie nawet przeczytać osobny artykuł o stanach w Wyrd Chronicles (pod tym linkiem, polecam).

Keeping track of all the effects in play can be a bit overwhelming, especially if you have to remember about all of them (both the positive and the negative). That's why it's very useful to use tokens which can help you with controlling the situation on board. There are some stores that produce them but Art of War Studios is one of the few which has a dedicated range of tokens designed specially for Malifaux. The basic set costs £16.99 and contains the following:


2 x 50mm Blast markers 
6 x 30mm Corpse markers 
6 x 30mm Scrap markers 
6 x 30 mm generic Scheme markers
10 x 15mm Twist markers (5 positive and 5 negative) 
10 x 15mm Activation markers (ticks) 
7 x 15mm Soulstone markers 
5 x 15mm Fast markers 
5 x 15mm Slow markers 
5 x 15mm Focus markers
5 x 15mm Defensive markers 
3 x 15mm Paralyse markers 
3 x 15mm Reactivate markers 
10 x 15mm Burning markers - in red 
10 x 15mm Poison markers - in green

Kontrolowanie działania efektów w czasie gry może być trochę przytłaczające, zwłaszcza kiedy trzeba pamiętać o nich wszystkich (zarówno tych dobrych jak i tych złych). Dlatego też warto używać tokenów, które mogą pomóc w kontrolowaniu sytuacji na polu bitwy. Jest kilka sklepów, które je sprzedają, ale Art of War Studio to jeden z niewielu, które produkują dedykowane tokeny (jakoś słowo "żetony" mi nie leży) przeznaczone do gry w Malifaux. Podstawowy zestaw kosztuje i zawiera to co widać na powyższej liście.


That's a pretty impressive list that covers the most frequent effects in game. The tokens come mainly in grey. However, you can have them customized so that they match the color of your faction. As far as the other faction or master specific effects are concerned, you can either order the tokens you need (such as Web, Void, Hat, etc.), or have them custom made if you need something special that is not available in the store (for example El Mayor).
The tokens are made of transparent acrylic. They are quite thick and have a solid feel to them. The symbols on them are laser cut. They are very well designed and are easily recognizable at first glance. Obviously, they look much better when you put them on mat/terrain. The quality is excellent, the circular shape is perfect and the tokens look neat when placed next to the bases of miniatures during the game. You can either stack the tokens one on another or place them around the base of targeted model. Either way, they will be easy to notice.

To całkiem imponująca lista, która zapewnia tokeny do efektów najczęściej spotykanych w grze. Większość tokenów jest szara, ale zawsze można dostosować swoje zamówienie tak, żeby pasowały do koloru frakcji. Jeśli chodzi o tokeny związane z efektami konkretnych masterów/frakcji, można je domówić osobno (np. Web, Void, Hat, itp.), albo zamówić coś specjalnego z nadrukiem którego akurat nie ma w sklepie (np. El Mayor).
Tokeny są wykonane z przezroczystego tworzywa sztucznego. Są dość grube, a ich wykonanie jest bardzo solidne. Design jest bardzo dobry - na pierwszy rzut oka można rozpoznać efekty, które reprezentują.Oczywiście, będą wyglądać dużo lepiej po ułożeniu ich na macie do gry lub na makiecie. Jakość wykonania jest bardzo wysoka, mają idealnie okrągły kształt i wyglądają elegancko obok podstawek modeli podczas gry. Można je ustawiać jeden na drugim lub układać naokoło podstawki modelu, który jest celem akcji. W obydwu wypadkach łatwo jest je zauważyć.


There's a little piece of plastic glued to the bottom left over from the production process. It's not a big deal as removing these takes only a few minutes and the tokens are ready.

Na spodzie tokenów znajduje się cienki plastik, który jest pozostałością po procesie produkcyjnym. Nie jest to wielki problem - wystarczy kilka minut i wszystko jest gotowe.


So how do the tokens exactly work in an actual game of Malifaux? Have a look at the picture above, which was taken during an early stage of a Zoraida vs. Perdita game. As you can easily see, there are a few conditions that affect the game. Let's have a closer look at what's actually going on there:
1. Voodoo Doll shared its Poison 4 with a Death Marshal. 
2. Enslaved Nephilim has Burning stacked to +2.
3. Silurid has placed an unknown scheme marker (I forgot to use a faction-themed purple one here), which can used be for Plant Evidence, Plant Explosives, etc.
4. Lone Marshal used his (2) Trick Shooting Action, pushes and shoots with a positive twist. You can also see a Guild Scheme marker put along the center line for A Line in the Sand that he'd placed there earlier.
5. A Swampfiend has just died (Corpse Marker), which means that Bad Juju gets to be unburied.

A więc jak naprawdę działają tokeny podczas gry w Malifaux? Spójrzcie na powyższe zdjęcie, które zostało zrobione we wczesnej fazie starcia Perdity z Zoraidą. Od razu łatwo zauważyć, że kilka efektów ma wpływ na stan gry.  Przyjrzyjmy się dokładniej temu co się tutaj dzieje:
1. Voodoo Doll "dzieli" się efektem Poison 4 z Death Marhallem.
2. Enslaved Nepohilim ma Burning +2
3. Silurid położył jakiś Scheme Marker (zapomniałem tutaj użyć fioletowego), który może być użyty do Plant Evidence, Plant Explosives, itp.
4. Lone MArshal użył swojej akcji za (2) Trick Shooting, pushuje się i strzela z +. Można tu też zauważyć Scheme Marker Gildii ułożony wzdłuż linii środka do strategii A Line in the Sand, który zostawił wcześniej.
5. Swampfiend właśnie zginął(Corpse Marker), co oznacza że Bad Juju może się odkopać.


And that's not everything. On the other section of the board, there's Perdita with a + to damage she got from Papa Loco. I can't even remember how many times I've forgotten about this amazing buff and regretted it later... Opposite her you can see a Waldgeist, who clearly means to stay where he is and has placed two 50 mm Germinated Forest markers in front of him.

Ale to nie wszystko. W innej części planszy czeka Perdita z + do damage od Papy Loco. Nawet nie potrafię sobie przypomnieć ile razy zapomniałem o tym genialnym ulepszeniu, żałując tego później. Na wprost widać Waldgeista, który jest zdeterminowany żeby utrzymać pozycję i postawił przed sobą dwa 50mm markery Germinated Forest.


Moving on, the Silurids are at what they do best - leaping and placing makers. Their mobility allows them to get to the furthest corners of the board easily and drop Scheme Markers where they need them (although Papa Loco looks ready to move in and remove one of those).

Patrząc jeszcze dalej, Siluridy robią to w czym są najlepsze - skaczą i ustawiają markery. Ich mobilność pozwala na dotarcie do najbardziej odległych krańców planszy i zrzucenie Scheme Markerów tam gdzie są potrzebne (chociaż Papa Loco sprawia wrażenie gotowego na wkroczenie do akcji i usunięcie jednego z nich).


As you can see in the picture, both players are able to quickly assess the situation and plan their actions accordingly. Keeping all this information in your head can be tricky. Especially when you add other factors affecting the game that you need to account for (Strategy, all the available Schemes - both revealed and unrevealed, number of wounds, Victory Points, activation control, which turn it actually is, characteristics of you and your opponent's models in game, and many others...
Malifaux is undoubteadly a deep complex game and, like many other players, I find the experience highly rewarding. Having a set of really well designed tokens that are produced in very high quality can not only make it a bit easier, it can actually enrich the experience for both players. That's why I can wholeheartedly recommend tokens from Art of War Studios. Visit their website here.

Jak widać na powyższym zdjęciu, obaj gracze są w stanie szybko ocenić sytuację i odpowiednio zaplanować ich działania. Myślenie o tych wszystkich rzeczach jednocześnie może być trudne. Zwłaszcza jeśli dodamy do tego inne czynniki wpływające na grę takie jak; strategie (zarówno te ujawnione jak i te nieujawnione) , liczbę ran, punkty zwycięstwa, kontrolowanie aktywacji, pilnowanie która to tura, charakterystyki jednostek własnych i przeciwnika i wiele innych...
Malifaux to bez wątpienia bardzo złożona gra. Tak jak wielu innych graczy, czerpię dużą satysfakcję z grania w Malifaux. Dołączenie do gry zestawu naprawdę dobrze zaprojektowanych i wykonanych tokenów może nie tylko ułatwić, ale też zwiększyć przyjemność z gry dla obu graczy. Dlatego też mogę polecić tokeny od Art of War Studios. Odwiedźcie ich stronę pod tym linkiem.

Thursday 1 October 2015

Service With A Smile



The Guild part of the Starter box is now painted. I really enjoyed working on these four miniatures. The sculpts are rather simple as their poses are static, but they make up for it with a "creepy" factor. As you can see at first glance, white was the main color here so I tried to keep a darker tone of it to get the gritty look on them. I used bases from MAS and CMON Kickstarter campaign (the same I used for the Neverborn). I only used different colors here to tie them with the Weird West theme of most of my Guild. I also thought they looked too peaceful with clean robes so I added blood spatters there. After all, they all work with the crazy Dr Grimwell whose tool (weapon) of choice makes a lot of mess... This  choice was also inspired by the artwork on the box.

W końcu skończyłem malowanie figurek z frakcji Guild z boxa startowego. Bardzo przyjemnie mi się przy nich pracowało. Modele są dość proste i ich pozy są dość statyczne, ale nadrabiają to przez wygląd przyprawiający o gęsią skórkę. Tak jak widać na pierwszy rzut oka, biały to główny kolor, tak więc starałem się używać go w ciemniejszej tonacji, żeby utrzymać klimatyczny wygląd. Użyłem podstawek z kampanii Kickstarterowej MAS i CMON (tych samych użyłem przy malowaniu Neverborn). Jedyna różnica jest taka, że użyłem innych kolorów żeby lepiej pasowali do klimatu Dziwnego Zachodu, który dominuje w mojej Gildii. Doszedłem też do wniosku, że białe ubrania szpitalne wyglądają zbyt pokojowe, więc dodałem efekty krwi. W końcu wszyscy pracują z obłąkanym Dr Grimwellem, którego narzędzie (broń) pracy może powodować mały bałagan... Ten wybór był też zainspirowany artworkiem z pudełka.



The Orderlies are solid scheme runners with excellent Wk and Cg and Unimpeded. They are not very resilient. Their Df is an unimpressive 5 and they have only 6 Wd but they heal 1 wound at the end of a turn for free. They also offer a chance for some card cycling as they get to draw and discard 1 after killing an enemy. They can deal damage only in Ml, which has a value of 5 with a decent damage track. There's also a (2) tactical action, which allows them to heal up to 2 Wd on a model within 6' (no cards needed). They come at 5ss, which seems like a pretty good deal for what they offer.

Sanitariusze sprawdzą się przy robieniu schemów dzięki wysokiej wartości Wk i Cg oraz Unimpeded. Nie są bardzo odporni na obrażenia. Ich Df to niskie 5, mają też 6 Wd ale leczą za darmo 1 ranę na koniec każdej tury. Dają też możliwość wymiany kart - po zabiciu przeciwnika mogą wyciągnąć jedną i odrzucić jedną niepotrzebną kartę. Mogą zadawać obrażenia tylko w zwarciu. Ich Ml ma wartość 5 z całkiem niezłym potencjalnym Dg. Mają też akcję taktyczną za (2), która pozwala im wyleczyć 2 Wd na modelu w obrębie 6 cali (nie potrzeba do tego żadnych kart). Kosztują 5 soulstonów, co wydaje się być niezłą ceną za to co oferują.



Nurse Heartsbane is an enforcer. She has similar stats to Orderlies with a slightly better Df6 and lower Wk and Cg. She also heals 1 wound for free at the end of her turn and has the same card cycling trick. If she succeeds on a Df duel and has a high Mask, the attacker must discard two cards or its activation ends. She is also melee-oriented and has a slightly better Ml base value of 6 with a better damage track and two triggers. She can either push the target away up to 6' (and force it to discard a card), or prevent it from taking Attack actions. There is also one Ca action, which needs at least a 3 of Tomes to succeed. If it does, the target may not take Walk/Charge actions. She also has a nice (0) action, which allows her to push up to 4' and perform a (1) Attack Action is she flips or cheats in a mask.
Dr Stanley Grimwell is a Henchman.His statline is pretty decent with a Df of 6, standard Wk of 5, Cg 7, and 9 Wd. He is also Unimpeded and Nimble, and gains + to Disengaging Strikes. Dr Grimwell is all about the damage output. With a solid Ml of 6 and Rg 2', he can dish out decent damage with two possible triggers (Critical Strike or forcing opponent to discard a card after damaging). However, his scariest Attach Action is called Lobotomy. It takes 2 action points but the base value is a very high 7 with a crazy damage profile of 4/6/10. He can also use a (1) Tactical Action and give orders. If he discards a card, the target moves up to 4'. There is also a dedicated 1ss upgrade, which allows him to add a soulstone to crew's pool after killing an enemy.

Siostra Heartsbane to Emforcer. Ma podobne statystki do Sanitariuszy przy nieco lepszej wartości Df 6 oraz niższym Wk i Cg. Tak samo leczy 1 ranę na koniec tury i ma też mą sztuczkę z wymianą kart. Jeśli wygra Df pojedynek dzięki Masce, atakujący musi odrzucić 2 karty albo natychmiast kończy aktywację. Jest ona również nastawiona na walkę wręcz i ma nieco wyższą wartość Ml (6) i trochę wyższe obrażenia oraz dwa triggery. Jeden pozwala na potencjalne odepchnięcie przeciwnika o 6 cali (i wymuszenie odrzucenia karty), drugi blokuje używanie akcji ataku.Do tego dochodzi akcja Ca, która wymaga co najmniej 3 Tomów. W wypadku sukcesu blokuje akcje typu Wk/Cg. Do tego dochodzi akcja za (0), która pozwala jej puchować się o 4 cale i wykonać dodatkowy atak jeśli ma Maskę.
Dr Stanley Grimwell  to Henchman. Jesgo statystyki są całkiem przyzwoite z Df6, standardowym Wk5, Ch7 i 9 Wd. Dodatkowo jest Unimpeded i Nimble oraz dostaje + do Disengaging Strikes. Dr Grimwell to przede wszystkim walka wręcz. Ma solidne Ml6 i zasięg 2 cali i potrafi solidnie dziabnąć z dwoma potencjalnymi triggerami (Critical Strike lub zmuszenie przeciwnika do odrzucenia karty po zadaniu Dg). Ale i tak jego najsilniejszym atakiem jest akcja za (2) - Lobotomia. Bazowe Ml tej akcji to wysoka 7 z bardzo silnym Dg 4/6/10. Ma też akcję taktyczną za (1), która pozwala mu wydawać rozkazy. Jeśli odrzuci kartę, cel rusza się o 4 cale. Dodatkowo jest jeszcze dedykowany upgrade za 1 soulstone, który pozwala mu na dodanie 1 soulstone'a po zabiciu przeciwnika.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...